Karboksyterapia i pozbywanie się blizn

Przez długi czas borykałam się z problemem cery trądzikowej. Brałam różne leki, smarowałam się maściami, chodziłam na zabiegi do kosmetyczki. Dbałam też o cerę w domu. W końcu udało mi się pozbyć trądziku, jednak blizny pozostały. Rozjaśniły się, nie były tak widoczne, jednak nadal cera była nierówna, przeorana bliznami, widać to było szczególnie pod światło.

Karboksyterapia na blizny potrądzikowe

karboksyterapia - łódźNiestety, domowe sposoby typu okładu, maseczki, czy peelingi przynosiły nie najlepsze rezultaty. Blizny może wyglądały trochę lepiej i nie potrzebowałam grubej warstwy pudru i podkładu by je przykryć, jednak nadal to nie był efekt o jaki mi chodziło. Postanowiłam wybrać się do kosmetyczki, by ona doradziła mi jakiś zabieg. Interesowały mnie różne opcje, w tym karboksyterapia – łódź to miasto w którym można znaleźć nowoczesne salony kosmetyczne oferujące takie zabiegi. Myślałam też o mezoterapii albo o silnych kwasach np. TCA. Kosmetyczka przestawiła mi fachowo różne opcje. Kwasy na pewno rozjaśnią i spłycą blizny, ale mi potrzeba było gruntownej przebudowy skóry. Mezoterapii trochę się obawiałam ze względu na nakłucia, więc postawiłam na karboksyterapię. Kosmetyczka zapewniała że jest bezbolesna, nie ma skutków ubocznych, co najwyżej skóra będzie uwrażliwiona, więc nie powinno się jej szorować ani nic. Zapisałam się na zabieg za dwa tygodnie, tak by powtórzyć sesję. Jednak już po pierwszym zabiegi widziałam znaczącą różnicę.

Zmiany potrądzikowe zostały jakby wypchnięte na zewnątrz, skóra się wygładziła, a blizny były o wiele płytsze. Byłam zachwycona tym efektem. Wiedziałam, ze po drugim zabiegu po bliznach nie zostanie ani ślad, a moja skóra znowu będzie pięknie wyglądać. O tym marzyłam i cieszyłam się, że udało mi się to zrobić.