Gdy odziedziczyłam w spadku mieszkanie, nie miałam pojęcia co z nim zrobić. Czy w nim zamieszkać, sprzedać, a może wynająć? Wynajem mieszkań zawsze był opłacalny, więc i może ja powinnam to zrobić? Musiałam tylko podnieść standard mieszkania. Jeśli wynajem miał się opłacać to mieszkanie musiało być tego warte.
Jakie są rodzaje sztukaterii wewnętrznej?
Sprawdziłam w Internecie co może podnieść standard mieszkania i doczytałam, że najlepiej jest zamontować w nim sztukaterię. Jako laik nie bardzo wiedziałam co to oznacza, ale poskakałam po stronach i godzinę później wiedziałam już, że sztukateria zewnętrzna to ta na elewację, a do wnętrz – wewnętrzna – żadne to odkrycie. Nazewnictwo jednak tutaj gra dużą rolę, bo dalej sztukateria dzieli się na betonową, z pianki, styropianową, styrodurową i z gipsu. To już było dla mnie zaskoczenie. Sprawdziłam czym kierować się przy wyborze materiału. Że cena zależy od tego czy wzór jest płaski, czy odlewany z formy, czy ciągnięty ręcznie na stole. Że styropian jest najtańszy, ale najmniej trwały. Że gips musi być polakierowany inaczej jest nieodporny na wilgoć. Że styrodur może również być zastosowany na elewację po nałożeniu odpowiedniej warstwy ochronnej. A sztukateria wewnętrzna to listwy, fasety, zworniki, bazy, kolumny, pilastry, głowice i milion innych rodzajów ozdóbek. Zawęziłam w końcu poszukiwania do swojego miasta i wyszukałam sztukateria wewnętrzna Warszawa. Nie wiedziałam jednak jaki gzyms czy listwę powinnam do siebie wybrać. Popatrzyłam na realizacje i wybrałam to co chciałam.
Z tym udałam się do sklepu. Najpierw jednak musiałam wykonać parę telefonów i znaleźć ekipę remontową, która mi sztukaterię zamontuje. To jednak okazało się o wiele trudniejsze. Nie wiedziałam, że tak trudno znaleźć kogoś do remontu w sezonie. Musiałam poczekać trochę zanim prace się rozpoczęły, ale naprawdę się opłacało!