Mieszkałam w Toruniu. Narzeczony mieszka w miejscowości Wrocław. Poznaliśmy się na ślubie kuzyna. Był on osobą towarzyszącą mojej kuzynki. Nie byli parą, przyjaźnili się od trzech lat. Moja kuzynka w tym czasie nikogo nie miała i postanowiła z nim przyjechać. Michał bardzo mi się spodobał.
Architekt wnętrz zrobił na mnie wrażenie
Nie tyle z wyglądu co z charakteru. Michał był architektem. Sprawdzony architekt wnętrz w mieście Wrocław zawsze kojarzył mi się z panem, który jest sporo starszy i bardziej zamknięty w sobie. Nie wiem czemu tak myślała. Michał jako projektant wnętrz był zupełnie inny niż w moich wyobrażeniach. Aranżacja wnętrz była przez niego ciekawie opowiadania. Projektowanie wnętrz było jego ulubionym zajęciem. Projektowanie wnętrz dostarczało mu wiele radości. Doceniał pracę z klientami to że dzięki nim dostaje ciekawe zlecenia. Ostatnio jego profesor z uczelni zaproponował mu żeby dawał wykłady na uczelni. Architektura wnętrz to był jego ulubiony przedmiot. Uczelnia nie mogła znaleźć żadnego wykładowcy i zaproponowali tą pracę jemu. Michał się zgodził. Jako projektant wnętrz dobrze zarabiał ale zlecenia nie były stałe. Raz praca była i można było dobrze zarobić ale czasem brakowało zleceń i wówczas pieniądze były dużo mniejsze praca na uczelni to byłą gwarancja stałej dodatkowej pensji. Architektura wnętrz miał być przez niego prowadzona tylko w weekendy. W tygodniu dalej planował pracować jako projektant wnętrz. Bardzo spodobało m się jego zaangażowanie i poświęcenie.
Od dwóch lat jesteśmy narzeczeństwem i przeprowadziłam się do miejscowości Wrocław. Znalazłam pracę jako księgowa w dużej korporacji i zarabiam więcej iż w Toruniu. Poza tym mieszkamy razem i nie chciałabym nic zmieniać już w moim życiu. No może tylko wziąć ślub i mieć dzieci. Ale mamy jeszcze trochę czasu.