Młodzi ludzie zazwyczaj nie dysponują zatrważającymi kwotami pieniędzy. W naszym społeczeństwie utarło się, że to rodzice i teściowie wspomagają finansowo młodych przy organizacji ślubu.
Teściowej nie podoba się sesja ślubna
Rodzice panny młodej zazwyczaj opłacają salę i jedzenie, rodzice pana młodego natomiast dbają o zapas alkoholu i kamerzystę. Oczywiście w każdym regionie ta tradycja jest inna. Może zdarzyć się również, że przyszli małżonkowie wcale nie potrzebują pomocy finansowej. Jest to z goła najlepsze rozwiązanie, wówczas mogą zadecydować kogo chcą zaprosić, jak ma wyglądać sala, kto będzie fotografem itp. Jednak gdy rodzice bądź teściowie mają swój wkład finansowy, wówczas trzeba się liczyć z każdym ich zdaniem. Wtrącają się w wybór sali, kolor i krój sukni, zapraszanie gości. Wtedy zazwyczaj połowa naszych gości to nigdy nie widziane na oczy ciotki i wujkowie. Teściowej nie podoba się profesjonalnie przeprowadzona sesja ślubna więc trzeba ją zmienić. Fotograf jest kiepski, za to na pewno lepszy będzie nasz kuzyn z własnym cyfrowym aparatem. Ciężko dyskutować ze „sponsorami”. Jeśli nawet mamy rockową duszę, z pewnością fotografia ślubna będzie na łące wśród drzew. Jeśli marzy nam się skromna uroczystość, teściowa już zadba o to by Toruń bądź Kraków, stał się miejscem naszej zabawy.
Nie ważne czy daleko i czy my tego chcemy, tak musi być. Dlatego nim zdecydujemy się na wyprawianie wesela przez naszych rodziców i teściów, przemyślmy to dziesięć razy. Może być to zarówno doskonała, jak i najgorsza decyzja w naszym dotychczasowym życiu.
Źródło: