Często w jakichś amerykańskich filmach jest tak, że ludzie dostają nie wiadomo jakie spadki od swoich bliskich. Zastanawiam się czy wszyscy są tam bogaci i spisują swój testament, a potem jeszcze wprowadzają miliard poprawek do niego.
Co warto wiedzieć o spadkach?
U nas w Krakowie raczej mało kto posiada wielką fortunę i myśli o tym, aby ją komuś przepisać. Takie mam przynajmniej wrażenie, patrząc na środowisko, w jakim się obracam. Mogę się oczywiście mylić, bo nie wiem jak funkcjonują osoby posiadające własne, dobrze prosperujące przedsiębiorstwa. Pewnie kancelaria prawna dla nich to chleb powszedni i radzą się tam w różnych sprawach. Pewnie myślą też o czymś takim jak spadki, bo sami zapisują pieniądze swoim dzieciom, żeby miały je wtedy, kiedy dorosną. W Warszawie pewnie jest podobnie, że jedynie ktoś kto zakładanie spółek przeżył co najmniej kilka razy w swoim życiu, chce mieć testament. Biedacy raczej nie mają się czym dzielić. Nawet ludzie ze średniej klasy społecznej rzadko myślą o tym, aby udać się do notariusza. Ja przynajmniej znam takich mało. Majątek często przypada tak, jak to określają więzy rodzinne albo też pokrewieństwo. Pomóc w spadkach może nam kancelaria prawna. O to się nie trzeba martwić. Ludzie korzystają z wiedzy prawnika, kiedy zakładanie fundacji jest im w głowie, a czasami nie pomyślą, aby się poradzić w sprawie spadku.
Zawsze warto rozmawiać z ludźmi, którzy mają większe obeznanie w kwestiach prawa, bo po co niepotrzebnie się stresować, gdyby wniknęły jakieś komplikacje. W kwestii spadku jednak w Polsce to raczej mało osób cokolwiek dostaje dlatego, że taki był zapis w testamencie. Raczej otrzymuje się tak, jak to jest ustawowo.
W spadkach pomoże: Jaworska Warszawa